Piotr-Slowinski-elGuapo Piotr-Slowinski-elGuapo
1087
BLOG

O pewnej analizie katastrofy smoleńskiej

Piotr-Slowinski-elGuapo Piotr-Slowinski-elGuapo Polityka Obserwuj notkę 10

Przyjaciel polecił mi zerknięcie na analizę katastrofy smoleńskiej dokonanej przez Polskiego Londyńczyka.

Zajrzałem, przeczytałem i niniejszym się ustosunkowuję:

 

Być może niesłusznie, ale za jeden z wyróżników jakości intelektu uznaję spójność. Spójność postrzegania świata i wniosków zeń płynących. Miotanie się po wzajemnie sprzecznych, czy w łagodniejszym przypadku kolidujących ze sobą, sugestiach wzbudza raczej nieufność albo wobec intelektu albo dobrej woli pozostawania możliwie blisko prawdy miotacza.
 
Nie jestem bynajmniej namiętnym widzem, ale czasem zdarzy mi się obejrzeć teleturniej Familiada. Formuła teleturnieju opiera się na przepytywaniu jakiejś grupy testowej o pewne zagadnienia i następnie zadawanie pytań uczestnikom teleturnieju dotyczących otrzymanych wyników. Przykładowo 100 Polakom zadaje się pytanie ‘owoc’ i na tych 100 Polaków 53 odpowie ‘Jabłko’, 21 ‘Truskawka’, 17 ‘Gruszka’ i 9-ciu ‘Pomarańcza’.
 
Sądzę, iż gdyby 100 Polakom zadano pytanie o ‘przysłowie’, to wysoko na liście otrzymanych odpowiedzi uplasowałoby się ‘Mądry Polak po szkodzie’. Już Jan Kochanowski w Pieśni o spustoszeniu Podola je wspomina, więc ma ono z pewnością długi żywot. Jego interpretacja nie powinna nastręczać trudności przyzwoitemu uczniowi podstawówki – przysłowie zaleca wyciąganie poprawnych wniosków z popełnianych błędów i aplikowanie owych wniosków w teraźniejszości i przyszłości. Zasada z elementarza rozsądku, można by powiedzieć.
 
Jakie mamy doświadczenia z Rosją? Najkrócej rzecz ujmując historia naszych relacji to kilkaset lat konsekwentnego szkodzenia Polsce przez Rosję, dążenia do podporządkowania sobie przez Rosję Polski oraz eksploatacji Polski przez Rosję. Konsekwentnego w takim stopniu, że niezależnego nawet od fundamentalnych zdawałoby się zmian jak zmiana ustroju politycznego. Oczywiście takie doświadczenia nie powinny stanowić powodu do całkowitego zabetonowania się strony Polskiej na próby polepszenia relacji z Rosją, ale – odwołując się wyłącznie do przytoczonego przysłowia – takie doświadczenia stanowią podstawę do  jak najdalej idącej ostrożności i uzasadnionej nieufności w kontaktach Polski z Rosją. Podobnie rozsądna sugestia ma jeszcze starszy rodowód, bo pochodzi od Cycerona: Historia magistra vitae est.
 
Przyjmijmy teraz na potrzeby wywodu, iż Pan Moszczyński jest kierowcą i właścicielem samochodu. Właścicielem samochodu, który ulega awarii i wymaga naprawy. Oba założenia nie są chyba nazbyt egzotyczne, aby móc się do nich odwołać. Pan Moszczyński oddaje samochód do serwisu Mr Smitha, ale po odbiorze stwierdza, że nie dość, iż oryginalna usterka nie została usunięta, to dodatkowo po wizycie w warsztacie na karoserii samochodu pojawiło się dodatkowo kilka rys, których uprzednio na nie było. Oburzony Pan Moszczyński oddaje samochód do serwisu z reklamacją, ale – o zgrozo – po odbiorze, stwierdza, iż stan samochodu bynajmniej polepszeniu nie uległ. Kolejna reklamacja i kolejna fucha i tak w koło macieju.
Po ilu wizytach Pan Moszczyński stwierdziłby, że serwis, do którego oddał samochód to banda patałachów i partaczy i, że powinien go omijać szeroki łukiem?

Tak mniej więcej wyglądają relacje Polsko Rosyjskie w przeciągu ostatnich stuleci, aż do czasów współczesnych. W przytoczonej analogii strona Polska jest oczywiście stroną poszkodowaną.
 
Odwołując się zaledwie do tak trywialnych obserwacji i myśli nie mogę pojąć dlaczego Pan Moszczyński zamiast pisać o uzasadnionej nieufności i pochwały godnej ostrożności jaką reprezentował w kontaktach z Rosją Prezydent Kaczyński woli bredzić o fobiach i fundamentalizmie. Odwołując się do przytoczonego przeze mnie na wstępie rozumienia inteligencji jako pewnej intelektualnej konsekwencji, domniemać należy per analogiam, iż Pan Moszczyński wyrażając swoją konsekwentną dezaprobatę wobec partackiego serwisu, również dałby tym dowód swoich fobii i fundamentalizmu, a nie zdrowego rozsądku. Co więcej – skoro postępowanie Prezydenta określone jest tak mocno pejoratywnie, domniemać należy, iż według Pana Moszczyńskiego właściwe postępowanie powinno od postępowania Prezydenta daleko odbiegać, ale takim dostatecznie daleko odbiegającym od postępowania Prezydenta Kaczyńskiego, byłaby tylko infantylne, ślepe wręcz zaufanie w dobre intencji Rosji, które Pan Moszczyński artykułuje dostatecznie jasno. Odwołując się do analogii z naprawą samochodu – Pan Moszczyński (aby pozostać w miarę w granicach logicznych konsekwencji swoich sugestii) – powinien nie zważając na  każdorazowe partactwo przy naprawie jego samochodu, po każdej kolejnej nieudanej naprawie, zaprowadzać samochód do warsztatu po raz kolejny z niezmąconym przekonaniem, że tym razem samochód naprawiony zostanie koncertowo! Powinien – napiszmy to wprost działać dokładnie wbrew zasadzie zalecanej przez przysłowie o Mądrym po szkodzie Polaku.
 
Tyle daje się wydedukować posługując się samym tylko zdrowym rozsądkiem i wskazując na logiczne konsekwencje sugestii i insunuacji, jakie w swoim wpisie Pan Moszczyński zawiera.
Jednakże Pan Moszczyński, sądząc po informacjach, które zamieszcza wobec swojej osoby na własnym blogu, to nie byle politycznie niewyrobiony łachmyta. Po Panu Moszczyńskim można się spodziewać znacznie lepszego obycia w zagadnieniach politycznych.
Tym bardziej więc (odwołując się do informacji znanych powszechnie, lub wręcz z brytyjskiego podwórka) Pan Moszczyński powinien być świadomy, iż:
a) Rosja uprawia praktycznie ludobójstwo na Czeczenach,
b) Rosja prowadzi agresywne działania wojenne wobec swoich sąsiadów, jak np. wobec Gruzji,
c) Rosja wysadza całe bloki mieszkalne ze swoimi mieszkańcami z powodów politycznych, zaś truje Plutonem tych, którzy mają odwagę o tym głośno światu mówić (Litwinienko),
d) w Rosji ‘nieznani sprawcy’ mordują niewygodnych dla władzy dziennikarzy (Politkowska),
e) Rosja ma głęboko gdzieś zagadnienia równouprawnienie płci i rozmaitych seksualnych orientacji, które tak bliskie są Panu Moszczyńskiemu i które za jakiś papierek lakmusowy ucywilizowania wydaje się Pan Moszczyński uważać,
f) Rosja prowadzi aktywne działania szpiegowskie i agenturalne wobec innych państw i nie dalej, jak w grudniu 2010, rząd Jej Królewskiej Mości dokonał ekspulsji z Wielkiej Brytanii jednego z Rosyjskich agentów,
g) no i choćby najświeżuteńsza sprawa – w Rosji nie istnieje praworządność, zaś Putin jest w stanie przy pomocy posłusznych funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości trzymać swoich osobistych wrogów w więzieniu (Chodorkowski).
 
Jeśli pomimo przytoczonej wcześniej analizy zgodności sugestii i insynuacji zawartych we wpisie Pana Moszczyńskiego odwołującej się niemal wyłącznie do zwykłego zdrowego rozsądku, Pan Moszczyński mając z pewnością wiedzę o przynajmniej części z przytoczonych powyżej zagadnień (które bynajmniej nie wyczerpują listy wątpliwości) dotyczących Rosji woli pleść androny wedle których intencje Rosji są czyste jak łza, zaś pochwały godna ostrożność i całkowicie uzasadniona nieufność, jaką prezentował Prezydent Kaczyński wobec Rosji, zasługują na miano fobii oraz fundamentalizmu, to  ja się popiszę podobną fobią do tej, jaką prezentował Prezydent Kaczyński i uznam, że ‘analiza katastrofy smoleńskiej’ dokonana przez takiego przenikliwego obserwatora warta jest wyłącznie kosza.

Długoletni durny kuc po powrocie na ziemię.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka